Witajcie!
Długo mnie nie było, słabo się ostatnio pisało, mało się lepiło, nieliczne aniołki powstały na mojej stolnicy. Taki czas lekko zwariowany,pomiędzy pracą, lekarzami, domem, lekarzami, rosołem..Święta za mną, cudny czas odpoczynku, kolejne tak długie wolne trafi mi się dopiero na wakacjach, wiec korzystam ile mogę i wysypiamy się z córka do oporu:) Mój mały przedszkolak rośnie, daje mnóstwo pociechy, chce pomagać we wszystkim i to nic, że zazwyczaj kończy się to zdemolowaną "chałupą":)) wraz z pójściem do przedszkola w domu królują teraz my little pony, a ferbiś skrzeczy niepytany co sekundę:) i na nic moje zarzekania się, że nie będę spełniać zachcianek jedynaczki (póki co) i kupować każdej zabawki podejrzanej na przedszkolnym dywanie u koleżanek. AHA!!!!w rodzinnym budżecie pokaźne miejsce zajmują teraz zabawki i nie da się tego uniknąć jak wcześniej sadziłam. A teraz ostatnie aniołki ...
środa, 30 grudnia 2015
środa, 18 listopada 2015
Candy
Candy u Skrzydła Wyobraźni:))
http://skrzydlawyobrazni.blogspot.com/2015/11/candy-mikoajkowe-do-30112015.html?showComment=1447859064074#c2910710157946710351
http://skrzydlawyobrazni.blogspot.com/2015/11/candy-mikoajkowe-do-30112015.html?showComment=1447859064074#c2910710157946710351
sobota, 7 listopada 2015
wtorek, 3 listopada 2015
poniedziałek, 2 listopada 2015
zimowy psikus Solny Elf
Witajcie!
A ja wciąż w zimowym klimacie, była Elza, Olaf , dzisiaj przedstawiam Wam solnego Elfa. nie wiem ile jeszcze takich uroczych zimowych stworzeń ulepie, mam nadzieje ze na tym jednym się nie skończy. Są mniej czasochłonne niż anioły a jednakowo wdzięczne!!
A ja wciąż w zimowym klimacie, była Elza, Olaf , dzisiaj przedstawiam Wam solnego Elfa. nie wiem ile jeszcze takich uroczych zimowych stworzeń ulepie, mam nadzieje ze na tym jednym się nie skończy. Są mniej czasochłonne niż anioły a jednakowo wdzięczne!!
środa, 28 października 2015
Olaf
Witajcie!
Nie tylko anioły są wdzięczne w lepieniu ale i disnejowskie twory:)podejrzewam, że czasu mi zabraknie na kontynuowanie tego tematu wśród moich prac, podobnie jak rzecz się stała z solnymi kwiatami XX:, powstał jeden i na nim ucichło,,,,bynajmniej nie z braku natchnienia:)zostawiam Wam zatem zajawkę skrzydlatych w towarzystwie ulubionych dziecięcych bohaterów:)
Nie tylko anioły są wdzięczne w lepieniu ale i disnejowskie twory:)podejrzewam, że czasu mi zabraknie na kontynuowanie tego tematu wśród moich prac, podobnie jak rzecz się stała z solnymi kwiatami XX:, powstał jeden i na nim ucichło,,,,bynajmniej nie z braku natchnienia:)zostawiam Wam zatem zajawkę skrzydlatych w towarzystwie ulubionych dziecięcych bohaterów:)
niedziela, 11 października 2015
anielskie pary
Witajcie!
I zaczęło się już marzniecie w nogi bez skarpet nad ranem gdy dogasa w piecu:))))sezon skarpetowych nocy uważam zatem za otwarty! a wraz z nimi sezon gorącej czekolady, imbiru, cynamonowych herbatek i grzanego goździkowego wina...i smooth jazzowych wieczorów przy kominku, ehh., rozmarzyłam się!
I zaczęło się już marzniecie w nogi bez skarpet nad ranem gdy dogasa w piecu:))))sezon skarpetowych nocy uważam zatem za otwarty! a wraz z nimi sezon gorącej czekolady, imbiru, cynamonowych herbatek i grzanego goździkowego wina...i smooth jazzowych wieczorów przy kominku, ehh., rozmarzyłam się!
poniedziałek, 21 września 2015
Elza z soli
Witajcie!
Tak jak wspomniałam na fb są tacy, którym nigdy się nie odmawia i tym razem po raz pierwszy moja własna Córka poprosiła mnie o coś dla siebie, coś co zrobi dla niej MAMA:) Jest na etapie fascynacji wszelkiej maści księżniczkami a "MAM TE MOC" potrafi mi zaśpiewać i o dziesiątej w nocy kiedy każda komórka mojego ciała krzyczy MOCY BRAK!!! i pomimo, że tej mocy ostatnio brak i to bardzo powstała taka oto "Ezla":))
Tak jak wspomniałam na fb są tacy, którym nigdy się nie odmawia i tym razem po raz pierwszy moja własna Córka poprosiła mnie o coś dla siebie, coś co zrobi dla niej MAMA:) Jest na etapie fascynacji wszelkiej maści księżniczkami a "MAM TE MOC" potrafi mi zaśpiewać i o dziesiątej w nocy kiedy każda komórka mojego ciała krzyczy MOCY BRAK!!! i pomimo, że tej mocy ostatnio brak i to bardzo powstała taka oto "Ezla":))
środa, 16 września 2015
Parki Ślubne
Witajcie!
Cicho tu, ponuro....:)licznik dogasa:)) nic dziwnego, w sumie się nie dziwie- ani tu, ani u Was dziewczyny nie było mnie już od bardzo dawna. Naprawdę trudno jest jednak pogodzić spełnienie zawodowe, spełnienie rodzinne i spełnienie twórcze. Próby często gęsto kończyły się mega bałaganem w każdym kącie domu czego bardzo nie lubiłam....A teraz mam nareszcie wrażenie, że panuje nad pajęczynami i jestem z tego bardzo dumna :))choć odbywa się to kosztem rękodzieła...nieliczne aniołki odfruwają do najbliższych i nic ponad to..
Do następnego:)
Cicho tu, ponuro....:)licznik dogasa:)) nic dziwnego, w sumie się nie dziwie- ani tu, ani u Was dziewczyny nie było mnie już od bardzo dawna. Naprawdę trudno jest jednak pogodzić spełnienie zawodowe, spełnienie rodzinne i spełnienie twórcze. Próby często gęsto kończyły się mega bałaganem w każdym kącie domu czego bardzo nie lubiłam....A teraz mam nareszcie wrażenie, że panuje nad pajęczynami i jestem z tego bardzo dumna :))choć odbywa się to kosztem rękodzieła...nieliczne aniołki odfruwają do najbliższych i nic ponad to..
Do następnego:)
poniedziałek, 3 sierpnia 2015
sierpień i solne zaległości
Witajcie!
Jak jak napisałam, tak zrobiłam:)) miało mnie nie być i nie było:)co nie znaczy że temat solnego rękodzieła zakopałam w ogródku niepamięci, co to to nie,a na dowód mam kilka fotek, które sobie za chwile pooglądacie, Cóż....minęły wakacje, moje wakacje, w tym roku naprawdę udane, bo zrealizowane to- o czym marzyłam i co planowałam od dawna. Wyjazd nad morze - a jestem z głębokiego Podkarpacia - był nie lada wyczynem, zważywszy że auto zacne nasze klimatyzacji nie posiada, zważywszy że był tylko jeden kierowca, zważywszy że kilka dni wcześniej odpieluchowałam córkę i jechałam prawie z nocnikiem na głowie, a nie był zawsze PUSTY!!!!! zważywszy znalazło by się więcej! Secundo- udekorowałam i wyremontowałam na spółę z mężem pokój Lidusi. Pochwale się, a co. Wprawdzie jeszcze jej nie wyprowadziłam z naszej sypialni, ale już przynajmniej mam gdzie to zrobić:))))Wiele zmian w życiu mojej małej Królewny przyniosły te wakacje, pierwsza wielka podróż, hartowanie zimnym Bałtykiem, zabrane pieluchy - ta na pupę i ta do "gęgania" zamiast smoczka, a na dokładkę - dziś uroczyście rozpoczęła swój przedszkolny żywot! Właśnie śpi padnięta na pietrze bo nawet mój mocno głośny śpiew ostatniego wakacyjnego hicioru-
Jak jak napisałam, tak zrobiłam:)) miało mnie nie być i nie było:)co nie znaczy że temat solnego rękodzieła zakopałam w ogródku niepamięci, co to to nie,a na dowód mam kilka fotek, które sobie za chwile pooglądacie, Cóż....minęły wakacje, moje wakacje, w tym roku naprawdę udane, bo zrealizowane to- o czym marzyłam i co planowałam od dawna. Wyjazd nad morze - a jestem z głębokiego Podkarpacia - był nie lada wyczynem, zważywszy że auto zacne nasze klimatyzacji nie posiada, zważywszy że był tylko jeden kierowca, zważywszy że kilka dni wcześniej odpieluchowałam córkę i jechałam prawie z nocnikiem na głowie, a nie był zawsze PUSTY!!!!! zważywszy znalazło by się więcej! Secundo- udekorowałam i wyremontowałam na spółę z mężem pokój Lidusi. Pochwale się, a co. Wprawdzie jeszcze jej nie wyprowadziłam z naszej sypialni, ale już przynajmniej mam gdzie to zrobić:))))Wiele zmian w życiu mojej małej Królewny przyniosły te wakacje, pierwsza wielka podróż, hartowanie zimnym Bałtykiem, zabrane pieluchy - ta na pupę i ta do "gęgania" zamiast smoczka, a na dokładkę - dziś uroczyście rozpoczęła swój przedszkolny żywot! Właśnie śpi padnięta na pietrze bo nawet mój mocno głośny śpiew ostatniego wakacyjnego hicioru-
https://www.youtube.com/watch?v=6JCLY0Rlx6Q
- nie uchronił jej przed błogim zaśnięciem w drodze powrotnej do domu....dużo przeżyć jak na jeden dzień, dla niej i chyba dla mnie też. A teraz mała migawka z ostatniego miesiąca:
niedziela, 28 czerwca 2015
i koniec czerwca!
Witajcie!
Upragnione wakacje się zbliżają! Dla nauczycielskiej kasty czas błogiego lenistwa i ładowania akumulatorów!I choć u mnie to nie dwa miesiące, tylko jeden, bom prywatny belfer, to i tak się niesamowicie ciesze!!!Zakończenie roku, podsumowanie, pożegnanie moich podopiecznych i łezka w oku się pojawiła...należę do tych wzruszających się nawet na Królu Lwie!eh....ostatnie tygodnie to dla mnie również czas solnego szaleństwa spowodowany brakiem asertywności:) w efekcie nieprzespanych nocy, zaniedbanego domu i wiecznej gonitwy z łokciami umazanymi farbą, powstało kilka aniołów, które już mają swoich nowych właścicieli.
Planowałam w lipcu zamknąć foremki w sejfie:)))a farby zakopać w ogródku aby trochę odpocząć ale chyba mi się to nie uda:)zaglądnę tu pewnie dopiero za miesiąc dlatego wszystkim PRZEMIŁYM odwiedzającym życzę gorącego, szalonego lata i udanych wakacji!!! do sierpnia!!!!
Upragnione wakacje się zbliżają! Dla nauczycielskiej kasty czas błogiego lenistwa i ładowania akumulatorów!I choć u mnie to nie dwa miesiące, tylko jeden, bom prywatny belfer, to i tak się niesamowicie ciesze!!!Zakończenie roku, podsumowanie, pożegnanie moich podopiecznych i łezka w oku się pojawiła...należę do tych wzruszających się nawet na Królu Lwie!eh....ostatnie tygodnie to dla mnie również czas solnego szaleństwa spowodowany brakiem asertywności:) w efekcie nieprzespanych nocy, zaniedbanego domu i wiecznej gonitwy z łokciami umazanymi farbą, powstało kilka aniołów, które już mają swoich nowych właścicieli.
Planowałam w lipcu zamknąć foremki w sejfie:)))a farby zakopać w ogródku aby trochę odpocząć ale chyba mi się to nie uda:)zaglądnę tu pewnie dopiero za miesiąc dlatego wszystkim PRZEMIŁYM odwiedzającym życzę gorącego, szalonego lata i udanych wakacji!!! do sierpnia!!!!
wtorek, 2 czerwca 2015
CZerwiec
Witajcie!!
Właśnie wyłączyłam wszystkie długoterminowe nadmorskie prognozy pogody na miesiąc lipiec i jestem w kropce. Dużej kropce, bo kiedy, bo na ile, czy rezerwować, czy jechać na żywioł??? zostało mi niewiele czasu na podjęcie kilku logistycznych decyzji, a może zapytam o zdanie Was?? Czy nie jest zbytnim szaleństwem jechać w ciemno do niewielkiej nadmorskiej miejscowości i na miejscu poszukać noclegu?może słyszeliście o fajnym noclegu w Jantarze??....
Czerwiec rozpoczynam zaległymi zdjęciami ostatnich robótek:))
Właśnie wyłączyłam wszystkie długoterminowe nadmorskie prognozy pogody na miesiąc lipiec i jestem w kropce. Dużej kropce, bo kiedy, bo na ile, czy rezerwować, czy jechać na żywioł??? zostało mi niewiele czasu na podjęcie kilku logistycznych decyzji, a może zapytam o zdanie Was?? Czy nie jest zbytnim szaleństwem jechać w ciemno do niewielkiej nadmorskiej miejscowości i na miejscu poszukać noclegu?może słyszeliście o fajnym noclegu w Jantarze??....
Czerwiec rozpoczynam zaległymi zdjęciami ostatnich robótek:))
poniedziałek, 11 maja 2015
Na różowo
Witajcie!
Dziś kolejna porcja moich skrzydlatych, tym razem połączenie kolorystyczne z tych mocno słodkich. Ale zapowiadałam w poprzednich wpisach że takich barw będzie u mnie sporo bo na aniołki czekają urocze małe Istotki:) i pewnie swoje mu maluchowi zawiesiłabym nad łóżkiem też takiego różowego anielucha.I pewnie nasunie się teraz pytanie o anioły mojej córeczki,...zaskoczę wszystkich i pewnie z małym wyrzutem sumienia napisze, ze moje dziecko nie dostało jeszcze anioła od swojej mamy...aż wstyd się przyznawać! Mawiają coś o szewcach...no właśnie! u mnie tak to działa....a rysunek na ścianie od prawie dwóch lat niewykończony, czeka na kolory. Może te wakacje będą przełomowe, planuje wyprowadzkę córki z sypialni i specjalnie na te okazje mały remont jej pokoiku. Pasuje dopiąć ściany i anioła Lidusi zawiesić nad łóżeczkiem!!!!:))))O efektach na pewno poinformuje i się nimi pochwale:))
Dziś kolejna porcja moich skrzydlatych, tym razem połączenie kolorystyczne z tych mocno słodkich. Ale zapowiadałam w poprzednich wpisach że takich barw będzie u mnie sporo bo na aniołki czekają urocze małe Istotki:) i pewnie swoje mu maluchowi zawiesiłabym nad łóżkiem też takiego różowego anielucha.I pewnie nasunie się teraz pytanie o anioły mojej córeczki,...zaskoczę wszystkich i pewnie z małym wyrzutem sumienia napisze, ze moje dziecko nie dostało jeszcze anioła od swojej mamy...aż wstyd się przyznawać! Mawiają coś o szewcach...no właśnie! u mnie tak to działa....a rysunek na ścianie od prawie dwóch lat niewykończony, czeka na kolory. Może te wakacje będą przełomowe, planuje wyprowadzkę córki z sypialni i specjalnie na te okazje mały remont jej pokoiku. Pasuje dopiąć ściany i anioła Lidusi zawiesić nad łóżeczkiem!!!!:))))O efektach na pewno poinformuje i się nimi pochwale:))
niedziela, 10 maja 2015
wtorek, 5 maja 2015
Anioły dla Rodziny Dziewczynki z Pasją
Witajcie!
Jest wczesny poranek, a wychodząc na dwór w pidżamie i włochatych papuciach nie dostałam mrozem po łydkach!!!??? czy to się dzieje naprawdę?jest aż tak ciepło? o 6 z rana na obszarze mocno "zaciągającym" czego dowodem są powstające tu jak grzyby po deszczu wiatraki??nie mogę uwierzyć....a tak na marginesie, jakaś znająca się na energetyce Kasandra przekonywała mnie ostatnio, że na moim Podkarpaciu tylko wiatraki stawiać będą, bo nic więcej tu się nie opłaca ...co mnie osobiście zabolało, ponieważ z premedytacją i pełną świadomością tego co robię wróciłam w rodzinne strony po pięcioletnim studenckim życiu w "mieście z perspektywami". I wcale nie uważam abym zostając na Podkarpaciu zapuściła korzenie w jakimś ciemnogrodzie. Łatwo może nie jest. Trzeba próbować......a trudno i pod górkę jest tym, którym się nic nie chce.o!!
Jest wczesny poranek, a wychodząc na dwór w pidżamie i włochatych papuciach nie dostałam mrozem po łydkach!!!??? czy to się dzieje naprawdę?jest aż tak ciepło? o 6 z rana na obszarze mocno "zaciągającym" czego dowodem są powstające tu jak grzyby po deszczu wiatraki??nie mogę uwierzyć....a tak na marginesie, jakaś znająca się na energetyce Kasandra przekonywała mnie ostatnio, że na moim Podkarpaciu tylko wiatraki stawiać będą, bo nic więcej tu się nie opłaca ...co mnie osobiście zabolało, ponieważ z premedytacją i pełną świadomością tego co robię wróciłam w rodzinne strony po pięcioletnim studenckim życiu w "mieście z perspektywami". I wcale nie uważam abym zostając na Podkarpaciu zapuściła korzenie w jakimś ciemnogrodzie. Łatwo może nie jest. Trzeba próbować......a trudno i pod górkę jest tym, którym się nic nie chce.o!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)