niedziela, 11 stycznia 2015

Anioły z pupilami

Witajcie!

Tak jak zapowiadałam w poprzednim wpisie, pojawiły się u mnie anioły w towarzystwie czworonożnych i nie tylko istot, jedne miłe i cieplutkie w dotyku inne zimne i mokre, brrrrr...kolejny element mojej charakterystyki właśnie się ujawnił- nie przepadam za rybami, ani duże ani małe, ani złote ani z wachlarzami, nie przekonają mnie abym obdarzyła je sympatią ! NEVER:) Ale oczywiście szanuje wszystkich miłośników rybich potworów:) Poniżej Dziadkowie, z zamiłowania wędkarz oraz Babcia z kotem, namiętnie fotografująca nie tylko koty:) pozdrawiam!!




sobota, 10 stycznia 2015

Anielski Portret Rodzinny i Świeto Dziadków Naszych

Witajcie!

Dziś krótko i zdjęciowo:) prezentuje kilka ostatnich projektów, dość pracochłonnych:) Anielska rodzina 2 plus 3:) -TAKIE LUBIE:)),dodatkowo anioły które odlecą do naszych kochanych dziadków:) Dziadzio górnik niebawem dostanie swoje czako z pióropuszem, gdy będzie gotowy napewno zrobię jego aktualizacje. Anielska służba zdrowia oraz księżulo już u mnie gościli, ale zwierzaków jeszcze nie było. Dwa psiaki to moja wariacja na temat rasy berneńskiej, wybaczcie fantazje:))nie mam talentu do odwzorowywania rzeczywistych elementów, stąd takie bajkowe zwierzaki, cóż...Ponadto chciałam podziękować za wszystkie życzenia Noworoczne, świąteczne i zdrowotnościowe:))Mamy się już lepiej,  a Nowy Rok zapowiada się nie mniej twórczo jak ten stary, który niedawno pożegnaliśmy.Pozdrawiam i do następnego!











czwartek, 1 stycznia 2015

Na początek podsumowanie i anielskie rodzeństwo

Witajcie!

U jednych podsumowania na koniec roku, u mnie podsumowanie starego na początku nowego , a co!:) Prawda jest taka, że po prostu mam chwile czasu i chce Was Moi Drodzy zatrzymać na moment u siebie. Może nawet nikt za bardzo nie przejmie się tym co tu napisze, bo w sumie często po koleżeńskich blogach przebiegamy sprintem zatrzymując uwagę jedynie na zdjęciach;) tak bywa- czasu mało przecież. To nic. I tak tu się dziś delikatnie rozpisze:) wszak zapowiedziałam PODSUMOWANIE! Dla tych, którzy choć troszkę mnie poznali poprzez bloga lub inną korespondencje, dałam się już poznać jako młoda mama, od dokładnie roku lepiąca w zaciszu swej kuchni anioły, której czas na rękodzieło systematycznie skracała rosnąca Córcia...tak, dwa latka mamy za pasem. W miedzy czasie wróciłam do pracy, z czego jestem niesamowicie zadowolona, przetrwałam "lęk separacyjny" i zaakceptowałam nianie:) od czasu do czasu udało mi się ugotowań mężowi obiad i ogarnąć pajęczyny:)) I to nic, że co drugi dzień miałam ochotę się sklonować aby ogarnąć wszytko dookoła mnie. Dało się? Dało! Teraz moje życie to Rodzina i Anioły.I mało tego! Ludzie polubili moje Anioły!!! i niezapomniane chwile przezywam, gdy mogę widzieć radość na ich twarzach w momencie gdy je otrzymują:))Może jestem naiwna, ale chce wierzyć że jest to prawdziwa radość. Moja córka rośnie patrząc na to, że mama nie tylko pierze, gotuje, sprząta i chodzi do pracy ale też TWORZY! raz lepiej raz raz gorzej, ale TWORZY rzeczy niepowtarzalne. Jestem dumna, bo zaszczepiam w dziecku miłość do sztuki, jakkolwiek patetycznie to brzmi:)Do poszukiwania i rozwijania się!  Moja "sztuka" powstaje na stolnicy. Czasami gruuubo w nocy, ale godziny które jej poświęcam to nie jest czas zmarnowany. Myślę, że każda z Was, która z pasją tworzy, lepi, maluje przeżywa taką samą dumę i radość jak ja!!!cóż.....rok z masą solną za mną, kolejny przede mną i oby nigdy nie zabrakło mi czasu na moje ANIOŁY! Do następnego:)))