czwartek, 31 lipca 2014

Dla Małgosi

Witajcie!

Gdy jako dziecko marzyłam aby przeprowadzić się z miejskiego blokowiska na wieś nie zdawałam sobie sprawy z paru rzeczy:) Otóż, gdy w końcu zamieszkałam na upragnionej "wiosce":)) (rzut beretem od miasta ale nie w mieście!!!) znienawidziłam parę rzeczy: primo: zimowe lodowate poranki gdy wygasa w piecu, secundo: przerwy w dostawie prądu gdy jest burza i NAJWAŻNIEJSZE: LETNIE MUCHY W DOMU!!!!!!!matko....co za udręka dla byłego mieszczucha! no nic, trzeba zainwestować w lepy, łapki i jakoś przetrwać ten gorący czas, bo przecież nie zamknę się w domu jak w bunkrze bez okien i drzwi. Takie własnie mam uroki dnia codziennego:)) a dla Was, anielinka:) pozdrawiam cieplutko!!!!



12 komentarzy:

  1. Witaj Kasiu:)
    A wiesz? U nas od czasu założenia w oknach siatek nie gościmy much:) polecam takie rozwiązanie:) i polecam takie siatki, co można na zimę zdemontować, na takich aluminiowych łapkach, co się do futryny okiennej uczepia. Na zimowe poranne chłody polecam ruch:))) tak jest, kilka ćwiczeń i już sie robi cieplej:)) albo - jako forma przyjemnego z pożytecznym - odgarnianie śniegu - od razu robi się gorrrąco:)))
    :)
    Anielinka piękniutka:) ..i te oczka...!!! ..a może zrobisz krótki kursik pod tytułem "Jak namalować tak śliczniutkie oczęta"?:)

    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniołek śliczny , niestety mieszkanie na wsi i w mieście ma swoje wady i zalety ,ale do wszystkiego chyba idzie się przyzwyczaić :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. w okna i drzwi wystarczuy muchowe firanki:D takie ala drzwi i okna z siateczki
    dzialają, lub ja czesto kupuje proszek do rozrobienia w wodzie i ni maliuje okna drzwi i muchy nie przylatują, aniolek cudenko

    OdpowiedzUsuń
  4. Anielinka jak zwykle śliczna - pięknie ozdobiłaś jej spódniczkę u dołu :) Co do much okropnych - też polecam moskitierki i siatki :) Ja co prawda mieszkam w mieście, ale na naszym osiedlu zieleni jest dużo, no i dużo też much, muszek, komarów i innych cudeniek. Dlatego już w marcu, przy wiosennym myciu okien montuję siatki w oknach na przylepiec - te w kolorze czarnym, są prawie niewidoczne :) Te białe "zasnuwają" okno. Dzięki temu mogę przez całe lato okna mieć otwarte na oścież, i nic a nic nie wlatuje :) Wady z pewnością równoważy wiele zalet - z pewnością Twoje wieczory pachną wspaniale świeżym, zielonym powietrzem, a natura puka drzwiami i oknami :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha no to sie masz kochana ! Ja Powiem Ci ze chyba czlowiek nigdy do konca nie bedzie zadowolonoy hihih , ja mieszkam w miescie a z muchami i tak sie musze uzerac. Sa plusy i minusy mieszkania w miescie a i na wsi . No coz chyba ciagle szukamy tego miejsca na ziemi gdzie bedzie idealnie, ale chyba takie nie istnieje , wiec trzeba sie cieszyc z tego co mamy ;) :**** Kochana, Anielica jest cudowna ! Ten wzor na jej spodniczce jest obledny ! Zauroczylam sie w niej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna jest :) Fajne kolorki i wzorek na sukieneczce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Makijaż Twojej Ąnielinki jest powalający.
    A co do much, to w upały zapraszam do Krakowa. Po powrocie jest szansa, że je trochę polubisz. Pozdrawiam ciepło w chłodny wieczór:))

    OdpowiedzUsuń
  8. śliczna ta Małgośka ..ja miałam gości i wszyscy chwalili Twoje cudeńka które u mnie goszczą :))))

    OdpowiedzUsuń