Sezon szkolny jeszcze trwa, a wraz z nim wiele pomysłów na upiększenie ceremonii zakończenia roku:) Solny anioł w dłoniach wdzięcznego za opiekę i wychowanie dziecka to - przyznacie - obrazek dość urokliwy:)Przynajmniej dla mnie. Wczoraj, a w zasadzie już dzisiaj WCZEŚNIE rano, zagryzałam wargi aby ukończyć na czas dwa anioły dla pedagogów. I choć po absolwentach zarzekałam się,że basta i czas na mały odpoczynek od pędzli, to nie dotrzymałam danego sobie, mężowi:)) i Córci słowa. Dziś jestem jak przejechana walcem, oczy na zapałkach, bo gdy ja ukończyłam nad ranem swoje solne zadanie, moja Lidusia podjęła decyzję o rozpoczęciu nocnej balangi do białego rana w towarzystwie umierającej ze zmęczenia mamusi....cóż.....dziecku się nie odmawia przecież:)))I tak, podczas zabawy z ubieraniem skarpet poraz setny chyba, zastał nas świt!!! Teraz Mała odsypia grzecznie, jakby nigdy nic, a ja resztkami sił:) postanowiłam wrzucić tutaj owe dwa anioły. Dla Was miłego oglądnia a ja uciekam na chwilę drzemki. Zmywanie musi poczekać......
Pozdrawiam!
cudne te Twoje aniołeczki , to spojrzenie, bardzo lubię oglądać oczy, to mój niedościgniony konik, a Ty rysujesz takie , że nie mogę się napatrzec, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje aniołki i widać, że się napracowałaś.
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz ja wczoraj miałam tak samo, rano bieg do pracy tam też ledwo się wyrabiałam ,potem do domu po paczki w biegu zdjęcia i na pocztę 10 km żeby zdążyć do 17 i szybko z powrotem osiem aniołków dla nauczycieli ,których niestety nie miałam kiedy zrobić wcześniej ,robionych w rekordowym tempie malowane częściowo jeszcze w trakcie suszenia ;)
skończyłam o 24 . dziś po pracy znowu bieg na pocztę i to tak od dłuższego czasu . Przydał by się jakiś urlop.
Piękne Panie Nauczycielki :) <3
OdpowiedzUsuńjak zwykle zachwycasz swoimi cudeńkami :)
OdpowiedzUsuńPo prostu śliczne:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Urocze aniołki :)
OdpowiedzUsuńpiękne anielice ;) ślicznie malujesz twarze ;)
OdpowiedzUsuń