poniedziałek, 9 marca 2015

Prawie w komplecie..

Witajcie!

Witam Was prawie kompletną rodzinką,  która odleci do najstarszego historycznego grodu. Uzupełnienie jej zrobię w kolejnym poście. W jej szeregach: Panienka z Okienka, mocno urokliwe dziewczę o arystokratycznym "potopowym" imieniu Aleksandra, fan flaneli i kraty oraz włóczkowa mamuśka. Szczególne były warunki w jakich wykańczałam owych skrzydlatych. Była to liczona minutami cisza w domu gdy  mój wytężony do granic możliwości słuch wyłapywał każdy nierówny oddech śpiącej na pietrze mojej Małej. Nie ma się czym chwalić- znów! Kolejna historia z wykańczającym i dziecko i moje nerwy  nocnym kaszlem...!!!W takich okolicznościach nic się palców nie klei, ani masa, ani pędzel ani farby, nic się w głowie sensownego nie chce urodzić! Ehh....Licze na lepsze, zdrowsze jutro! Do następnego!








5 komentarzy:

  1. Wszystkie świetnie zrobione. Zdrówka dla Małej Kasiu:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdrówka dla malutkiej, a aniołki cudne

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękności, jak zwykle u Ciebie:)
    Życzę zdrówka dla Ciebie i dla Twojej Córeńki:)
    ..a gdy nic się nie chce kleić..ehh...czasem tak po prostu jest, że choćby się chciało niewiadomo ILE zrobić - jest taki czas, że się po prostu nie da, wtedy to chyba najlepiej usiąść i się w miarę możliwości zrelaksować...można też zaglądnąć do mnie i się na candy zapisać;) zapraszam:)
    Wszystkiego Dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne! Nie potrafię wybrać faworyta, wszystkie zachwycają!
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowia, zdrowia, zdrowia! Aniołki jak zwykle przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń