czwartek, 9 lutego 2017

Zimowa produkcja trwa

:)

Tak jak obiecywałam, moich skrzydlatych będzie pojawiać się nareszcie znacznie więcej niż do tej pory. Przyszedł czas przygotowań do wielkich zmian, które już niebawem nastąpią w życiu mojej rodzinki, bo przybędzie nie tylko tych słonych aniołków, ale i prawdziwy, różowy, ciepły, w rozmiarze 56cm:) I tak jak to było 4 lata temu, gdy rozpoczęła się moja przygoda z masą solną gdy córka była malutka, tak i teraz kiedy za niedługo na świecie pojawi się jej brat, mój wolny czas, a przynajmniej jego część będę chciała poświęcić skrzydlatym lepiankom. Mam nadzieję, że ten blog ożyje, odkurzy się, przybędzie mu sympatyków. Taką mam skromną nadzieję. A teraz ostatnie anielaki:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz