Rodzina jest najważniejsza!!a skoro tak, to warto zaniechać blogowania nawet na tydzień! Odwiedziny bliskich sprzyjają anielskiemu rozleniwieniu, ale gdy szybko się kończą z łomotem spada na Ciebie lawina odłożonych na później spraw- w skrócie właśnie wytłumaczyłam się z mojej parodniowej nieobecności. Już kwiecień, a wraz z nim perspektywa świąt, okołoświątecznych chrzcin, poświątecznych komunii, popoświątecznych urodzin, popopopo......a anioły czekają na ulepienie! I choć najbardziej teraz marzy mi się wygrzewanie piegów na wiosennym słońcu, to jednak muszę wywiązać się z wielu solnych zobowiązań. Zaczynam dziś od Pamiatkowego Anioła - Milenki dla nowonarodzonego maleństwa. Niech mu służy swą opieką na każdy dzień!
Pozdrawiam!
Piękny anioł, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczny! Ale ma ogromne oczka ;))) A jakie ładne!
OdpowiedzUsuńWłaśnie może trochę zbyt duże, ale i lepianka ma dość sporą główkę dlatego nie wypadało mi namalować mizernych oczu:)
UsuńPiękny :))
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńSłodka jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Bardzo mi się podoba i ma takie śliczne oczęta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny!!!!
OdpowiedzUsuńpiękny aniołek ;)
OdpowiedzUsuńprzepiękna Milenka :)
OdpowiedzUsuńwysłałam wczoraj @ :)
pozdrawiam
Już odpisuję:)
Usuńsuper!!!! jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńŚliczne buźki mają Twoje aniołki i są bardzo pozytywne i kolorowe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i witam u mnie :))))
UsuńTwoje prace są coraz piękniejsze :) Widać, że dużo pracujesz i Cię to wzięło :) Jak mnie kiedyś, siedziałam i po nocach robiłam, szkoda mi było nawet iść spać :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś w dziesiątkę z tym wzięciem:)) a raczej totalnych, całkowitym wchłonięciem:))))))pozdr!!!
Usuńśliczna różowa piękność ;)
OdpowiedzUsuńuroczy, ale skrzydełka to już mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuń