Sama sobie się dziwię, że tak mi to sprawnie poszło:) pełna mobilizacja i chyba trochę weny...w ten sposób ukończyłam anioła, który miał jeszcze przez długie dni cieszyć me oczy surową pozą. Wybrałam kolory klasyczne i dostojne: brąz i złoto. Efekt??? zawsze można coś zrobić lepiej,,, moment w którym stwierdzę, że zrobiłam wszystko super i bez zastrzeżeń uznam za początek końca mojego tworzenia. Wciąż muszę czuć niedosyt aby się doskonalić, próbować nowego, eksperymentować. I tak jest z tą anieliną. Kolejną zrobiłabym inaczej, w moim odczuciu lepiej:)
Pozdrawiam!
Tyle obaw a poradziłaś sobie świetnie !!! :) Anioł piękny ...kolory trafione:) BRAWO !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna, kolory dobrałaś idealnie :). Fajnie, że tak szybko sie z nią "uporałaś" mimo obaw :).
OdpowiedzUsuńBardzo ładna sukienka, cudowne kolory:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńHah, ależ się zdziwiłam, że tak szybko go pomalowałaś ;) Ale jest śliczny, robisz naprawdę piękne oczy.
OdpowiedzUsuńJa do moich prac też zawsze mam zastrzeżenia, że "mogło być lepiej". Taki już los perfekcjonistek ;)
Pozdrawiam!
Ja też się sobie dziwię:) anielskie oczy to chyba jedyny element, który tak naprawdę jest niepowtarzalny i powinien być niepowtarzalny wśród tysięcy blogowych aniołów.
Usuńpiękny anioł :) a raczej anielica....
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło że się podoba, dziękuję za każde dobre słowo!
UsuńAnielina przepiękna! :) Ślicznie namalowałaś oczki i kolorki tez bardzo dobrze dobrane. Lubie takie wypracowane anioły :)
OdpowiedzUsuń:))) Oczy podobno są najważniejsze....:))) coś o tym kiedyś pisałaś:)))
UsuńPiękna Anielinka, piękne prace, będę zaglądała częściej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Zapraszam serdecznie!
UsuńPiękna anielica, wspaniała praca :)
OdpowiedzUsuń