Postanowiłam kontynuować serię dużych anielin, bo o dziwo zostały one bardzo miło przyjęte zarówno w wirtualnym świecie, jak i tym rzeczywistym (czytaj: najbliższa rodzina:). Dziś w niebiesiach, plus biel i złoto. Kolory mi odpowiadają, ale muszę popracować nad ich odcieniami przy nastepnej anielinie. Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu. Na dziś kończę, przede mną mocno logistyczne zadanie- przygotowanie wekendowego wyjazdu z dzieckiem. Ruszam do boju:)))
Pozdrawiam!
Aniołkom w niebieskim do twarzy, od dawna to powtarzam;-) Piękna anielska postać:-)
OdpowiedzUsuńśliczny aniołek, niebieski mój ulubiony ;)
OdpowiedzUsuńUrocza anielina , pięknie malujesz buźki, ja tak niestety nie potrafię:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za każde dobre słowo!:) nie uważam aby aniołom z nad morza czegokolwiek brakowało! wprost przeciwnie!!!!
UsuńŚlicznie Ci wyszła , podoba mi się ten odcień niebieskiego
OdpowiedzUsuńTworzysz prześliczne aniołki, jestem pod wrażeniem :) Będę tu na pewno często zaglądać i zapraszam też do mnie, gdzie jest jeszcze skromnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i napewno skorzystam z zaproszenia:)
Usuńaniołek jest uroczy :)
OdpowiedzUsuńŚliczny aniołek w ślicznym kolorku ;)
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona Twoimi aniołkami... podziwiam i zazdroszczę talentu, a Mirkowi gratulację tak utalentowanej żony;) pozdrawiam serdecznie ela;)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie:)
Usuń