poniedziałek, 11 maja 2015

Na różowo

Witajcie!

Dziś kolejna porcja moich skrzydlatych, tym razem połączenie kolorystyczne z tych mocno słodkich. Ale zapowiadałam w poprzednich wpisach że takich barw będzie u mnie sporo bo na aniołki czekają urocze małe Istotki:) i pewnie swoje mu maluchowi zawiesiłabym nad łóżkiem też takiego różowego anielucha.I pewnie nasunie się teraz pytanie o anioły mojej córeczki,...zaskoczę wszystkich i pewnie z małym wyrzutem sumienia napisze, ze moje dziecko nie dostało jeszcze anioła od swojej mamy...aż wstyd się przyznawać! Mawiają coś o szewcach...no właśnie! u mnie tak to działa....a rysunek na ścianie od prawie dwóch lat niewykończony, czeka na kolory. Może te wakacje będą przełomowe, planuje wyprowadzkę córki z sypialni i specjalnie na te okazje  mały remont jej pokoiku. Pasuje dopiąć ściany i anioła Lidusi zawiesić nad łóżeczkiem!!!!:))))O efektach na pewno poinformuje i się nimi pochwale:))




wtorek, 5 maja 2015

Anioły dla Rodziny Dziewczynki z Pasją

Witajcie!

Jest wczesny poranek, a wychodząc na dwór w pidżamie i włochatych papuciach nie dostałam mrozem po łydkach!!!??? czy to się dzieje naprawdę?jest aż tak ciepło? o 6 z rana na obszarze mocno "zaciągającym" czego dowodem są powstające tu jak grzyby po deszczu wiatraki??nie mogę uwierzyć....a tak na marginesie, jakaś znająca się na energetyce Kasandra przekonywała mnie ostatnio, że na moim Podkarpaciu tylko wiatraki stawiać będą, bo nic więcej tu się nie opłaca ...co mnie osobiście zabolało, ponieważ z premedytacją i pełną świadomością tego co robię wróciłam w rodzinne strony po pięcioletnim studenckim życiu w "mieście z perspektywami". I wcale nie uważam abym zostając na Podkarpaciu zapuściła korzenie w jakimś ciemnogrodzie. Łatwo może nie jest. Trzeba próbować......a trudno i pod górkę jest tym, którym się nic nie chce.o!!